Historia

Klientelizm w czasach królów Rodaków cz. 2

Polish_magnates_1576-1586

Atanazy Miączyński h. Suchekomnaty (1639-1723), był pochodzącym z Mazowsza Płockiego, kolejnym w otoczeniu króla, człowiekiem zaczynającym swą karierę jako przedstawiciel szlachty średniej. Uważano go za jednego z najbardziej uzdolnionych oficerów swoich czasów.

Związany był on z Sobieskim jeszcze przed jego obiorem na tron Rzeczypospolitej. Posiadał dobra w województwie krakowskim i wołyńskim. W 1682 roku został starostą łuckim, w 1684 roku łowczym koronnym, a w 1688 podskarbim nadwornym. Był także starostą krzepickim. Z Sobieskim połączyła go służba wojskowa. Brał udział w bitwie pod Chocimiem w 1673 roku jako rotmistrz chorągwi tatarskiej, później walczył z Tatarami oraz brał udział w  wyprawie  wiedeńskiej. Już w  1671 roku zajmował się kwestiami finansowymi w dobrach Sobieskiego. W tym roku rozpatrywał sprawę skarg chłopskich z dóbr pielaszkowickich, kierowanych przeciwko samowolnie podwyższającemu pańszczyznę podstarościemu. W tym też roku był już dworzaninem i pułkownikiem na służbie przyszłego króla Jana. Widzimy go kolejno na służbie u Sobieskiego w latach: 1671 (rozliczał Michała Bieniuszewicza, dzierżawiącego folwark zboiski w kluczu żółkiewskim), 1684 (sporządził wykaz nie wpłacanych do skarbu przez dzierżawców klucza pielaszkowickiego zaległości oraz był członkiem komisji sprawdzającej rachunki z dóbr wilanowskich i gdy koordynował kupno dla Sobieskiego dóbr czemiernik, Trawnik i Pełczyn), 1687 (kontrolował gospodarkę w dobrach złoczowskich). Jego podpisy widniały pod np. przywilejem Sobieskiego nadającym prawo magdeburskie Zborowowi, pod regestrem bydła w Czemiernikach, nadal także zajmował się dochodami i wydatkami z dóbr króla Jana, suplikami od jego poddanych oraz na jego rozkaz zajmował się wypłatą zaległości żołnierzom czy rzemieślnikom. Czasami sam podejmował o tym decyzję, komu jakie dobro oddać w dzierżawę, a czasami przygotowywał wąskie grono ostatecznych kandydatów. W czasie bezkrólewia po Janie III z początku nieaktywny, później podpisał elekcję Augusta II Wettyna.

Stanisław Zygmunt Druszkiewicz h. Boża Wola (1621-1697) zajmował się rzemiosłem wojennym, jeszcze za panowania Jana Kazimierza pełnił urzędy podstolego, a później stolnika parnawskiego (od 1660r.), jednak jego kariera rozwinęła się  znacząco dopiero za czasów jego współpracy z Sobieskim. Po objęciu tronu przez Jana III występuje on już w 1685 roku jako kasztelan chełmski. Po 1686 roku mógł pełnić ważne funkcje w zarządzie dóbr króla. W 1689 roku wydał instrukcję dla Wojciecha Rakszyskiego, pisarza dóbr pielaszkowickich. W 1691 roku udał się wraz z wojskiem do Mołdawii, by w następnym roku dowodzić 200 dragonami przysłanymi ordynacji zamojskiej.

Patronat Sobieskiego rozciągał się w dużej mierze nad wojskowymi.

Mikołaj Giedziński, administrator kukizowski, był zapewne tożsamym z występującym pod tym nazwiskiem w 1690 roku chorążym chorągwi pancernej, łowczym nadwornym koronnym (1699) oraz cześnikiem lwowskim. Podbierskiego, administratora starostwa wobolnickiego i połągowskiego, łączyć można zapewne z Grzegorzem Podbierskim (choć nie można wykluczyć któregoś z jego synów: Aleksandra lub Kazimierza), posłem na sejm 1661 roku, pisarzem grodzkim orszańskim, kuchmistrzem litewskim, a także regimentarzem i pułkownikiem wojsk królewskich i wojewodą smoleńskim. Podpisał on także pacta conventa króla Jana w 1676 roku. Także awans społeczny i majątkowy Francuza Henryka de Beaulieu (Deboli) łączy się z jego związkami z królem Janem (przybył on do Polski z żoną króla, najpierw służył jej pierwszemu mężowi, Janowi Zamoyskiemu, później zaś Sobieskiemu). Od niego też dostał w 1675 roku starostwo gniewskie, a wcześniej w 1667 roku administrację ekonomii malborskiej. Był ponadto także starostą tczewskim. Z kolei Izbranta, administratora dzierżawy nowodworskiej utożsamiać możemy z dość dużą dozą pewności z pochodzącym z Niemiec Janem Isbrantem, uszlachconym w 1673 roku kapitanem artylerii koronnej, którego kariera rozwijała się głównie za panowania Sobieskiego – został wtedy pułkownikiem, zarządcą Nowego Dworu (od 1695 roku) oraz łowczym malborskim. Wiele Sobieskiemu zawdzięczał również Kazimierz Dłużewski, towarzysz chorągwi husarskiej króla, od 1689 roku podczaszy chemski, a od 1690 dworzanin królewski. W czasie elekcji 1697 roku opowiedział się on jednak za Augustem II. Związany z rodem Sobieskich był także Mikołaj Krogulecki, koniuszy królowej Marii Kazimiery, gubernator oleski i kałuski, od 1688 roku podstoli mielnicki, później stolnik żydaczowski. Po śmierci króla pozostał  w służbie wdowy po nim, jako administrator dóbr tarnopolskich.

Z Sobieskimi związane były także całe rodziny. Jak choćby Prusinowskich (np. Łukasz, kasztelan lubaczewski i starosta czerkaski), Brodziccy (m.in. Jan Kazimierz – ekonom generalny króla Jana), Orchowscy (Paweł był wychowawcą dzieci kasztelana krakowskiego Jakuba Sobieskiego w 1633 roku, gdy otrzymał od niego 8600 złotych polskich; czy Kazimierz Erazm Aleksander, podstarości jaryczowski i żółkiewski, wojski ziemi lwowskiej w latach 1689-1701), Wardeńscy (Andrzej stolnik buski, kolejny opiekun dzieci kasztelana krakowskiego Jakuba; jego wnuk Andrzej, zarządca dóbr złoczowskich, pielaszkowickich i pomorzańskich Jana Sobieskiego, rotmistrz chorągwi lekkiej w latach 1683-1684; jego syn Stanisław – skarbnik ziemski buski). Król Jan III roztaczał także patronat nad niewielką liczbą swych krewnych i powinowatych, wśród których wymienić można:

Jana Sobieskiego, od 1687 roku stolnik przemyski, od 1694 r. strażnik wojskowy, dwa lata później cześnik koronny,

Wiktoryna Sobieskiego, chorążego halickiego i starostę mierzwickiego.

Król wspomagał też finansowo ubogie panny. 300 złotych wypłacał co roku nieznanej z imienia Kisiołkównie oraz Kandydzie Pełczyńskiej, a pannie Podkowieckiej 200 złotych. Zdarzały się także przypadki utraty przez króla klientów. Jeden z Świderskich został klientem Sapiehów, namówiony widokami na łatwiejszą drogę do fortuny oraz szybkim znalezieniem odpowiedniej kandydatki na żonę. Zdecydowana większość oficjalistów latyfundialnych, bo aż 95,5% stanowiła drobna szlachta, dla której było to główne źródło utrzymania. Najdłużej na służbie u króla Jana pozostawał oficjalista Andrzej Wolski ( w latach 1670-1695), pisarz dochodowy żółkiewski oraz burgrabia żółkiewski. Za życia króla otrzymywał on rocznie 170-300 złotych polskich salarium oraz 122 złote polskie ordynarii pieniężnej. Później był oficjalistą u Jakuba Sobieskiego. Podobnie postąpił między innymi pisarz dochodowy pomorzański Antoni Cedulski. Do innych którzy zachowali wierność synowi Jana III należeli: Franciszek Kowalski, Wojciech Urbański i jego ojciec Jan, Kazimierz Chlebowski starosta litewski oraz Rafał Janicki, marszałek dworu.

Jak widzimy, skala patronatu obu królów była niejednolita. Wiśniowiecki posiada mniej klientów, gdyż po powstaniu Chmielnickiego, wojnie z Rosją i traktacie  andruszowskim został praktycznie pozbawiony dóbr, więc patronował przede wszystkim tym, którzy popierali go politycznie. Sobieski nawet przed obraniem go na króla, już posiadał licznych klientów, zarówno wywodzących się ze szlachty średniej jak i drobnej. Niektórych z nich “odziedziczył” po swoich przodkach. Niektórzy pozostali na służbie po jego śmierci, u jego żony Marii Kazimiery i jej synów, były to jednak w większości osobistości mniej ważne. Z wyżej postawionych klientów Sobieskiego żaden nie poparł jego planów dynastycznych, ani ostatecznie nie optował za jego synem Jakubem. Byli to w dużej mierze ludzie nowi na urzędach i wśród warstwy magnackiej oraz dosyć zaawansowani wiekowo. Swoją działalnością okazywali królowi lojalność, dbali także o powiększenie środków materialnych króla. Żaden z wywindowanych przez Sobieskiego magnatów, nie zapewnił silnej pozycji swym potomkom lub po prostu ich nie miał, jak na przykład Marek Matczyński.

BIBLIOGRAFIA:

Augustyniak U., Wazowie i “królowie rodacy”, Warszawa 1999.

Kersten A., Hieronim Radziejewski. Studium władzy i opozycji, Warszawa1988.

Niesiecki A., Herbarz, Warszawa 1971.

Przyboś A., Michał Korybut Wiśniowiecki 1640-1673, Karków 2007.

Wójcik Z., Jan Sobieski 1621-1696, Warszawa 1983.

Ujma M., Latyfundium Jana Sobieskiego 1652-1696, Opole 2005.

Copyright ©http://empiresilesia.pl

4 thoughts on “Klientelizm w czasach królów Rodaków cz. 2

  1. Bardzo ciekawy artykuł. Z pewnością będę systematycznie zaglądać na stronę. Niestety na lekcjach historii nie można się zbyt wiele dowiedzieć. A ja zamierzam zdawać maturę z historii, oraz podjąć studia w tym kierunku.

  2. Sobieski z tego co wiem to kolejny król, który rządził bez własnego stronnictwa. Dlatego uważam, że tutaj klientelizm szerzył się w większej skali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top