Druga Rzesza, mimo licznych problemów wewnętrznych (rozbicie polityczne i wyznaniowe), szybko nadrobiła zaległości względem najważniejszych państw II połowy XIX wieku. Jej mocarstwowe ambicje doprowadziły do szeregu układów i traktatów, które w konsekwencji doprowadziły do największej wojny w dotychczasowej historii świata.
Budżet II Rzeszy
Pozycja Reichstagu była bardzo słaba i niemal od początku ta izba parlamentu Rzeszy nie potrafiła obronić swoich uprawnień wynikających z konstytucji. Skarbowość II Rzeszy była kwestią bardzo istotną, jednak w pierwszych kilkunastu latach istnienia jedynymi wpływami do budżetu Rzeszy były podatki pośrednie i cła. Dochody te były niestety niewielkie. Wszelkie deficyty pokrywane były z wpłat matrykularnych wpłacanych przez państwa związkowe, które jako jedyne mogły pobierać podatki bezpośrednie. Dopiero w pierwszych latach XX wieku Reichstag uchwalił podatki bezpośrednie przynoszące dużo większe dochody. Do tej pory Reichstag decydował więc głównie o wydawaniu pieniędzy, a nie o ich zbieraniu. Słabość cesarskiej skarbowości jest jednym z najdobitniejszych faktów dowodzących roli Prus w rządzeniu krajem. To głównie pruskie pieniądze utrzymywały budżet Rzeszy w nienaruszonym stanie. W 1913 roku dochód całej Rzeszy nie przekraczał 4,1 mld marek, podczas gdy dochód samych Prus wynosił o sto milionów więcej. Na początku Reichstag miał pełnić również, na czas nieokreślony, kontrolę nad budżetem wojskowym Rzeszy (który stanowił jedną piątą wszystkich wydatków). W wyniku udanej propagandowej akcji Bismarcka i pod naciskiem mediów przeciwny takiemu ruchowi Reichstag uchwalił budżet wojskowy na okres siedmiu lat (septennat), przez co w tym okresie Reichstag nie mógł dokonywać cięć w armii.
Ustój państw związkowych.
Ustroje w poszczególnych państwach związkowych przypominały ten ogólny dla całej Rzeszy. Monarchowie mianowali rządy, które z kolei musiały się liczyć z parlamentem, choć bezpośrednio przed nim nie odpowiadały. Parlamenty państw związkowych dysponowały,, wzorem parlamentu Rzeszy, uprawnieniami ustawodawczymi i budżetowymi. Państwa północnoniemieckie były mniej demokratyczne niż te z południa kraju. W wolnych miastach rządziły lokalne senaty złożone z najbogatszych przedstawicieli miejskiego establishmentu. W państwach północnoniemieckich nadal o władzy decydowały wąskie grupy obywateli. W Prusach istniał podział na trzy klasy majątkowe. W Saksonii najbogatsi dysponowali wielokrotnym prawem głosu. W Hamburgu istniało osiem klas majątkowych, a w niektórych księstwach wciąż funkcjonowały tradycyjne przedstawicielstwa stanowe szlachty. Na południu z kolei istniało powszechne i równe prawo wyborcze. Jedynym ograniczeniem tego systemu była zasada wyborów pośrednich. W Wirtembergii dodatkowymi miejscami w parlamencie dysponowali przedstawiciele szlachty i kościoła. Niestety dla południowców, którzy nie umieli stworzyć jednego frontu w Rzeszy, pozycja Prus była zbyt silna. Niemieckie państwa południowe jako jedyne mogły przeciwstawić się hegemonii Prus, jednak same między sobą nie mogły dojść do konsensusu. Dla przykładu Badenia, będąca ostoją antyklerykalizmu i liberalizmu, popierała dążenia Prus. W całkowitej opozycji do niej znajdowała się Bawaria, która była silnie ukorzeniona w swojej odrębności, przywiązaniu do dynastii Wittelsbachów i silnych katolickich konotacjach.
Krótki zarys parlamentaryzmu II Rzeszy
Największym wpływem na politykę prowadzoną przez Rzeszę dysponowała warstwa wielkich niemieckich obszarników, zwanych junkrami (występowali na terenie Prus, Holsztynu i Meklemburgii). Była to grupa ciesząca się wielkim szacunkiem w II Rzeszy, dysponująca ogromnymi wpływami w armii, na dworze i w rządzie. Charakteryzowały ich wspólne wartości i zwyczaje; byli niezwykle solidarni i posłuszni władzy, uosabiali świat starych wartości w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości XIX i pierwszej połowy XX wieku. Kapitaliści, których liczba zaczęła wzrastać, dążyli, wzorując się na junkrach, do uzyskania większej roli w kierowaniu państwem. Powoli, acz systematycznie, obie warstwy zaczęły się przenikać; junkrzy inwestowali w fabryki, z kolei kapitaliści zaczęli wchodzić w posiadanie wielkich majątków. Dalej jednak nic się nie zmieniło w sferze politycznej i ideologicznej. Junkrzy byli w większości konserwatystami, z kolei dorobkiewicze – liberałami. Bismarck doskonale zdawał sobie sprawę z kruchości stworzonego przez siebie systemu. Za przeciwników scentralizowanego państwa niemieckiego uważał w głównej mierze liczne, bo stanowiące aż 10%, i zamieszkujące peryferia państwa mniejszości narodowe (Polacy, Duńczycy, Alzatczycy, Francuzi, Belgowie, Czesi, Fryzowie, Litwini i Mazurzy). Przedstawiciele tych ludów optowali za swoimi ojczyznami narodowymi, dlatego żelazny kanclerz, może trochę przeceniając ich siły, uznał, że jedyną możliwą opcją asymilacji tej ludności jest germanizacja. Miała ona być realizowana poprzez wychowanie w pruskiej szkole i armii oraz kolonizację rolniczą. Aby wzmocnić efekt asymilacyjny prowadzono także rozwiniętą akcję propagandową ukazującą Cesarstwo jako dobre państwo. Zwracano uwagę na propagowanie wizerunku dobrego i opiekuńczego cesarza, zalety państwa, którego siłą było prawo skrupulatnie przestrzegane przez wykwalifikowanych urzędników.
Innym wrogiem narodowej jedności w mniemaniu Bismarcka był Kościół katolicki, który stanowił jakoby państwo w państwie. Doskonałym pretekstem do rozpoczęcia walki o laickie państwa stało się nieporozumienie między rządem Bawarii a Watykanem. Urzędujący w Stolicy Piotrowej papież wprowadził dogmat o nieomylności papieża, podczas gdy w Bawarii, tradycyjnie od czasów józefińskich, Kościół podlegał tamtejszemu monarsze i to on w dużej mierze decydował o sprawach Kościoła w tym państwie związkowym. Liberałowie, w dużej części nastawieni antyklerykalnie, dążyli w parlamencie do utworzenia państwa laickiego. Bismarck zawarł z nimi sojusz i już 17 stycznia 1987 roku rozpoczął się kulturkampf (walka o kulturę). Sama nazwa została wymyślona przez posła pruskiego Landtagu – Rudolfa Virchova. W kolejnych latach Reichstag uchwalił wiele aktów skierowanych przeciwko Kościołowi katolickiemu. Do 1875 roku uchwalono ustawę sejmu Rzeszy, w której wprowadzono rejestry urodzeń, zgonów i ślubów w urzędach cywilnych. Duchownych w ich walce z państwowością wsparła partia niemieckich katolików – Centrum – założona w 1870 roku i kierowana przez polityka dużej klasy – Ludwika Windhorsta. Bismarckowi nie na rękę było tworzenie się dwóch obozów: katolickiego i protestanckiego, dlatego też dążył do zażegnania konfliktu. Kościołowi katolickiemu udało się wkrótce odzyskać wiele z utraconych praw, głównie dzięki mediacji papieża i nowemu cesarzowi – Fryderykowi III.
Po takim unormowaniu kryzysu religijnego na horyzoncie politycznym pojawiła się nowa siła – rozrastająca się na całym świecie socjaldemokracja – w Niemczech kierowana przez Wilhelma Liebknechta i Augusta Bebla. Poparcie dla niej zaczęło systematycznie wzrastać i w wyborach z 1877 roku była już czwartą siłą w parlamencie. Kanclerz postrzegał ich jako anarchistów dążących do zniszczenia państwa. Wkrótce, pod wpływem zamachów na życie cesarza, rząd uchwalił ustawę antysocjalistyczną obowiązującą od 1890 roku. W międzyczasie uchwalono także ustawy wprowadzające w życie atrakcyjny dla pracowników fizycznych pakiet ustaw społecznych, na który składały się:
przymus ubezpieczenia od choroby, od nieszczęśliwych wypadków, od starości
i inwalidztwa;obowiązkowy odpoczynek niedzielny;
ochronę położnic;
zakaz zatrudniania dzieci do lat 13.
Mimo tych działań, socjaldemokracja wcale nie osłabła – wręcz przeciwnie, jeszcze zyskała na popularności. W 1910 roku do SPD należało prawie dwa miliony członków. Tymczasem w 1890 roku Otto von Bismarck został zdymisjonowany przez kolejnego cesarza niemieckiego – Wilhelma II, który na tronie cesarskim zasiadł w 1888 roku. Według nowych niemieckich elit dotychczasowy kanclerz prowadził politykę zbyt zachowawczą, zaledwie lokalną, na skalę europejską. Tymczasem w Niemczech zaczęły dochodzić do głosu teorie o wielkiej roli Niemców w systemie światowym. Dotychczasowa pozycja Bismarcka zaczęła także ciążyć nowemu cesarzowi, który dążył do umocnienia władzy dynastii Hohenzollernów. Nowym kanclerzem został mianowany generał Leo von Caprivi (rządził w latach 1890-1894), który złagodził kulturkampf i konflikt z socjaldemokratami. Mimo sukcesów, działania te prowadziły do utworzenia ruchu nacjonalistycznego stawiającego interes narodu niemieckiego ponad interes państwa. Zaczęły narastać animozje pomiędzy junkrami, nacjonalistami, socjaldemokratami, mniejszościami narodowymi, katolikami, protestantami i burżuazją. Początek XX wieku w parlamencie był okresem narastania nastrojów szowinistycznych, a także dyskusji o polityce kolonialnej, zbrojeniach oraz budowie silnej floty. Duży wpływ na podejmowanie decyzji miał nowy cesarz, który na tle poprzedników wyróżniał się duża aktywnością. Zwiększono ucisk wobec socjalistów i mniejszości narodowych, co wkrótce spowodowało konflikty na linii Bernhard-Bulow (kanclerz) i Centrum-Socjaldemokracja. Niemieccy nacjonaliści, dążąc do zwiększenia wpływów na arenie międzynarodowej, sprawnie realizowali swój plan rozwoju sił zbrojnych. Gdy książę Hollweg został nowym kanclerzem, skupił wokół siebie konserwatystów i członków Centrum, dzięki czemu przeprowadził reformę finansów, która z kolei pozwoliła w dalszym stopniu na finansowanie zbrojeń.
W Cesarstwie dominowały tradycyjne struktury władzy, a więc dwór, armia i junkrowie – choć nie była to już tak jednolita grupa, jak kiedyś. Część z nich skoligacona była z liberalizującymi arystokratami finansowo-przemysłowymi. Dominującym i już doskonale widocznym kierunkiem rozwoju cesarstwa stał się militaryzm. Rozwój Niemiec był tak olbrzymi niemal w każdym aspekcie, że jedyną dostrzeganą i możliwą do realizacji koncepcją dalszego rozwoju był imperializm.
Bibliografia:
Chwalba A., Historia Powszechna. Wiek XIX, Warszawa 2009.
Czapliński Wł., Galos A., Korta W., Historia Niemiec, 2010.
Kotłowski T., Niemcy 1890-1945, Kraków 2008.
Krasuski J. Historia Niemiec, Wrocław-Warszawa 1998.
Krasuski J., Historia Rzeszy niemieckiej 1871-1945, Poznań 1971.
Maciejewski T., Historia powszechna ustroju i prawa, Warszawa 2000.
Osterhammel J., Historia XIX wieku. Przeobrażenia świata, Poznań 2013.
Prusy. Wzlot i upadek, Pomocnik Historyczny Polityki 3/2012.
Zieliński Z., Niemcy-Zarys dziejów, Kraków 1998.
Copyright ©http://empiresilesia.pl