Tak o miłości potrafił pisać jedynie e.e. cummings – barwna postać nowojorskiej bohemy pierwszej połowy XX wieku.
Noszę Twe serce z sobą
Noszę Twe serce z sobą – noszę je w sercu moim
Nigdy się z nim nie rozstaję – gdzie idę Ty idziesz ze mną;
Cokolwiek robię samotnie
Jest to także twoim dziełem, Kochanie
I nie znam lęku przed losem bo Ty jesteś moim losem
Nie pragnę piękniejszych światów –
Ty jesteś mój świat prawdziwy
Ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
Tobą jest to co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
Oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
Korzeń korzenia
Zalążek pierwszy zalążka
Niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem;
I rośnie wyżej niż dusza zapragnie
I umysł zdoła zataić
Cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
Noszę Twe serce z sobą – noszę je w sercu moim.