Obraz Passerotiego szokuje nawet dzisiaj. Barwna galeria postaci ukazana przez pryzmat ludzkich przywar i ułomności to jeden z najlepszych przykładów zezwierzęcenia w sztuce. Tym bardziej zaskakuje fakt, że Passeroti był malarzem religijnym. Czy starał się nam coś tym obrazem przekazać?
Bartolomeo Passeroti |
ur. 28 czerwca 1529 w Bolonii, zm. 3 czerwca 1592 Bolonia |
W latach 1551–1560 pracował w Rzymie. Malował głównie obrazy religijne, a także sceny rodzajowe i portrety. Był prekursorem włoskiego malarstwa rodzajowego, stylistycznie i treściowo nawiązując do Pietera Aerstena i Joachima Beuckelaera. Swoje obrazy sygnował wizerunkiem wróbla (wł. passerotto – wróbelek). Jego synowie: Tiburzio, Ventura i Aurelio oraz wnukowie: Gaspare i Arcangelo również byli malarzami. |
|
Wesoła kompania Passerotiego to doskonały przykład groteskowości malarzy z kręgu bolońskiego. Wesoła kompania to istotnie groteskowa grupa odrażających postaci stawiających siebie na równi ze zwierzętami, co w tym przypadku uosobione jest przez centralne umieszczenie psa. Ludzkie postacie na obrazie to zbiór najbardziej odrażających cech ludzkiego charakteru w postrzeganiu ówczesnego społeczeństwa. Postacie są brzydkie pod względem fizycznym, także ich moralność zaświadcza o zezwierzęceniu. Alkohol, lubieżność, nagość, obżarstwo i zabawa – to ich przymioty. Obraz ten miał zaświadczać do czego prowadzi niczym niepohamowane życie żądzą – do zezwierzęcenia. Człowiek równy zwierzęciu, a nie taki był przecież boski plan.
Szczególną rolę Passerotii postawił przed znajdującymi się z tyłu figurami murzynów, które jakby wychylają się z ciemności lub otchłani nawiązującej do koszmarów sennych. Dwie czarne fizjonomie wychylające się z czerni dodatkowo wzmacniają groteskowość całej sceny. Postacie te, podobnie lubieżne jak pozostała trójka posiadają typowe cechy hybryd miedzy ludźmi a zwierzętami – to małpoludy, które tylko udają ludzi.
Copyright ©http://empiresilesia.pl
Bardzo dobrze czyta się tego typu artykuły, gdzie podane ciekawostki, z życia artysty, uczlowieczaja go, nadając jeszcze większą wartość jego prac
Wielcy artyści widzą „głębiej” i 'dalej”. I taka powinna być prawdziwa sztuka, nie tylko piękna ale z przesłaniem, z przekazaniem jakiś prawd bliskich autorowi. Sztuka nie tylko cieszy oko ale i uczy.