Poezja

Dobre wiersze #1

Indeks

W pierwszym wpisie prezentujemy Państwu cztery wiersze, których autorami byli polska poetka, dwóch klasyków oraz młody pilot, który zginął wśród chmur.

Tęskno / Kamila Zielińska-Krogulska

Tęskno mi Boże do świata,
Tamtego prostego sprzed lat.
Gdzie brat kochał brata,
A ludzie mieli mniej wad.
Gdzie telewizor był czarno-biały,
A w sklepach było niewiele.
Dzieci się tam uśmiechały,
Ludzie żyli jak przyjaciele.
Ulice życiem tętniły,
A owoc miał słodki smak.
Człowiek każdy był miły,
Tego świata jest mi brak.
Prądu w domu nie było,
Lecz żyć się jakoś dało.
Spokojniej się wtedy żyło,
Dziś ciągle wszystkiego mało.
Dziś człowiek swe życie traci,
W pośpiechu i pocie czoła.
I choć się w końcu wzbogaci,
To i tak mało mu woła.
I umrze życia nie znając,
Bo tylko dążył do celu.
Rodzinę swą zostawiając,
By mieć więcej w portfelu.
Kiedyś ludzie też pracowali,
Ale najważniejsza była rodzina.
O przyszłość tak się nie bali,
Dzisiejszy świat to kpina.
Jest wszystko co się zamarzy,
O nic walczyć nie trzeba.
Trudno o dobrych lekarzy,
Nie zjesz pysznego chleba.
Nie ma dobrej muzyki,
Tej co ludzi rozbawia.
Świat jest pełen krytyki,
Radości ludzi pozbawia.
Tęskno mi Boże do świata,
Tamtego prostego sprzed lat.
Dziś brat zabija brata,
I ludzie są pełni wad.

Irlandzki lotnik przeczuwa swoją śmierć/

William Butler
Yeats

Irlandzki lotnik przeczuwa swoją śmierć
że się dopełni mój los, wiem,
Gdzieś wśród znaczonych w chmurach dróg;
Nie kocham, których bronię, ziem,
Przeciwnik mój to nie mój wróg;
Krzyż Kiltartański to mój kraj,
Lud Kiltartański to mój lud,
Z mej śmierci dla nich ani raj,
Ni nie wyniknie większy głód.
Nie obowiązek pcha mnie w bój,
Ni prawo ani pochwał chór,
Lecz poryw marzeń mnie w ten znój,
W to kłębowisko rzucił chmur.
Zważyłem wszystko – szereg lat,
Czy przede mną, czy za mną, mniej
Się, niż myślałem, zdaje wart,
Gdy widzę życie to i śmierć.
Ozymandias/Percy Bysshe Shelley (tłumaczenie – Adam Asnyk)

Podróżnik, wracający z starożytnej ziemi, Rzekł do mnie: „Nóg olbrzymich z głazu dwoje sterczy Wśród puszczy bez tułowia. W pobliżu za niemi Tonie w piasku strzaskana twarz. Jej wzrok szyderczy, Zacięte usta, wyraz zimnego rozkazu Świadczą, iż rzeźbiarz dobrze na tej bryle głazu Odtworzył skryte żądze, co, choć w poniewierce Przetrwały rękę mistrza i mocarza serce. A na podstawie napis dochował się cało: „Ja jestem Ozymandias, król królów. Mocarze! Patrzcie na moje dzieła i przed moją chwałą Gińcie z rozpaczy!” Więcej nic już nie zostało Gdzie stąpić, gruz bezkształtny oczom się ukaże I piaski bielejące w pustyni obszarze.”
Wysoki lot/John Gillespie Magee Jr.

O, zrzuciłem więzy dusznej ZiemiI pląsałem w niebiosach na wysrebrzonych śmiechem skrzydłach.
Ku słońcu piąłem się, radując przeszytymi słońcem obłokami
Tysiące rzeczy czyniąc, o których nawet nie śniliście.
Polatywałem i wzbijałem się, kołysząc w górze
W ciszy, w milczeniu, jakie tam panuje,
Goniłem poprzez głośną strefę wiatrów
I rzucałem mój chętny statek przez bezmiar powietrza…
wyżej i wyżej ku płynącym niebiesko przestworzom.
I górowałem na wietrznych wyżynach z lekkim wdziękiem
Skowronkom, nawet orłom niedostępnych –
I kiedy w ciszy i wzniesieniu duszy
Wzbiłem się w nieprzekroczoną świętość przestrzeni

Wyciągnąłem rękę i dotknąłem oblicza Boga.

One thought on “Dobre wiersze #1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top