W nowym cyklu EMPIRESILESIA.PL prezentować będziemy państwu filmy krótkometrażowe, które trzeba zobaczyć. Na pierwszy ogień idzie kultowy już obraz szwedzkiego reżysera, nawiązujący w zabawny sposób do filmów z lat 80′ XX wieku.
Fabuła: Podczas serii niefortunnych wydarzeń, przyjaciel Kung Fury’ego zostaje zamordowany. Sprawcą jest najgroźniejszy przestępca wszech czasów, mistrz kung fu Adolf Hitler a.k.a Kung Führer (Jorma Taccone). Kung Fury (David Sandberg) postanawia cofnąć się w czasie do hitlerowskich Niemiec, w celu zabicia Hitlera i skończenia z nazistowskim imperium raz na zawsze. Po drodze napotyka Tyranozaurusa Rexa, nordyckiego boga i dwie zabójcze walkirie. Wspólnymi siłami stoczą walkę z najgroźniejszym wojownikiem kung-fu wszech czasów.
TWÓRCY
Reżyser: | David Sandberg |
Scenariusz: | David Sandberg |
Muzyka: | Johan Bengtsson, Lost Years |
OBSADA
David Sandberg | Kung Fury |
Andreas Cahling | Thor |
Leopold Nilsson | Hackerman |
Jorma Taccone | Adolf Hitler |
Eos Karlsson | Czerwony Ninja |
Helene Ahlson | Katana |
Eleni Young | Barbarianna |
OPIS
Kung Fury to niesamowite połączenie estetyki lat 80, a więc czasów syntetycznej muzyki (nie żyje syntetyzator MIDI), szpanerstwa, pstrokacizny i pewnej dozy magii minionych mód. Historia opowiedziana w ciągu tych trzydziestu minut jest totalnie nieważna. To tylko zwariowany pretekst, aby pokazać feerię barw na ekranie. Czego tu nie mamy… jazda na tyranozaurze, podróże w czasie, kung-fu Hitler, nordyccy bogowie, szalone bijatyki, muzyka Dawida Hasselhoffa (genialny utwór), Lamborghini, piękne kobiety i strzelaniny z milionami pocisków. Protagonista to mistrz sztuk walki, snajper pistoletu, posiadający nadnaturalne moce, dzięki ukąszeniu przez kobrę i rażeniu piorunem. Jego przeciwnicy to morze bezosobowych postaci o tym samym wyrazie twarzy, z których bije wątpliwy kodeks moralny.
Ten film to pastisz, a zarazem wielki hołd epoce kina Stallone’a, Lundgrena, Schwarzeneggera i Dudikoffa. Widać to na każdym kroku: w scenografii, efektach specjalnych, kostiumach poszczególnych scenach czy nawet języku używanym przez bohaterów tego krótkiego filmu.
A na koniec, jeden cytat definiujący cały film.
Tak, to jest mój biceps.
Poniżej świetny teledysk promujący film:
Copyright ©http://empiresilesia.pl