Literatura Przegląd

Przegląd Literatury 2/2012 (11)

Tym razem w Przeglądzie kolejna odsłona Heinleina, debiut Kutza, miłe zaskoczenie Patykiewicza oraz dzieła dwóch wielkich – polskiego mistrza Lema i amerykańskiego geniusza Lovercrafta.

Friday„, Robert A. Heinlein

2010, przeł. D. Górska

Wydawnictwo Albatros, wyd. I

OPIS:

Friday jest sztuczną osobą – została poczęta w próbówce, dorastała w wychowalni, a jej rodzicami są setki osób, których geny wyselekcjonowano do jej stworzenia. Dzięki temu jest szybsza, zręczniejsza, silniejsza, inteligentniejsza i piękniejsza niż inni ludzie. Ale to wcale nie znaczy, że czuje się lepsza – wręcz przeciwnie. W ludzkim świecie na wytwory genetycznych laboratoriów patrzy się z odrazą, odmawiając takim osobom i ożywionym artefaktom większości praw. Dlatego też Friday żyje pod kloszem, odizolowana od zwykłych ludzi – jest kurierem bojowym, który dostarczy każdą przesyłkę. Jedynym, co może przerwać jej wykonywanie zadania, jest śmierć.

OCENA:

Po słabych „Władcach marionetek” i ciekawej „Kawalerii Kosmosu” dostałem w swoje łapska kolejną powieść, tego zasłużonego dla gatunku, powieściopisarza. Muszę przyznać, że po przeczytaniu miałem bardzo mieszane uczucia. Po pierwsze mimo, że to rasowe sci- fi, to niesamowity nacisk Heinlein kładzie na społeczne tło akcji, bowiem dla zmodyfikowanej kobiety – kuriera, tytułowej bohaterki, świat to nie jest raj. Bez ustanku zmuszona jest ona lawirować pomiędzy niezrozumiałymi, dla osoby urodzonej z probówki, ludzkimi konwenansami, wpajanymi nam od dzieciństwa, a wszędobylskim rasizmem, skierowanym przeciwko innym, czyli nie urodzonym w tradycyjny sposób. Po drugie wizja świata, powieść została napisana w 1982 roku, przedstawiona przez wielokrotnego zdobywcę Hugo, jest dziwna, multum małych państewek, powrót do XIX- wiecznej formy transportu – bryczki i konne zaprzęgi i techniki, podróże pomiędzy kontynentami utrudnione, dziwne związki partnerskie, to tylko niektóre z prezentowanych w powieści oryginalnych wizji. Powieść przyjemnie się czytało, jednak trzeba również dodać, że była dość nierówna, chaotyczna i o ile punkt pierwszy zaliczyłbym na plus, dla jego aktualnego wydźwięku, to drugi kłóci się z z całościowym obrazem, choć trzeba przyznać, że wizja, ta to nader ciekawy obraz świata.

6+/10

Zew Cthulhu„, Howard P. Lovercraft

2010, przeł. R. Grzybowska

Wydawnictwo C&T

OPIS:

Wybór najlepszych z najlepszych opowieści grozy H.P. Lovecrafta z legendarnym wstępem ’Cień z ProvidenceMarka Wydmucha i ilustracjami Antoniego Sobeckiego.

OCENA:

Fenomenalny zbiór opowieści, genialnego Lovecrafta. Siedem, choć chciałoby się przynajmniej dwa razy tyle, bezbłędnych historii o nieuchronnym obłędzie, wszechogarniającej tajemnicy, mrocznych siłach i ludziach nic nieznaczących w obliczu nieodgadnionego. Twórca przerażającej, a zarazem niezwykle interesującej „mitologii Cthulhu” tka w swoich opowieściach niezwykłą nić, pełną strachu przed nieznanym, zestawioną z bohaterami z krwi i kości, ludźmi twardo stąpającymi po ziemi, realistami powoli popadającymi w obłęd. Polecam!

10/10

Piata strona świata„, Kazimierz Kutz

Kraków 2010

Wydawnictwo Znak, wyd. I

OPIS:

Debiutancka powieść Kazimierza Kutza. Śląsk, piąta strona świata, to miejsce, gdzie zacierają się granice, a historia bawi się ludźmi i narodami. Nie sposób zamknąć go w sztywne ramy ani opowiedzieć od początku do końca. Można tylko próbować odsłaniać po kawałku, zestawić z tysiąca zabawnych, tajemniczych i fascynujących ludzkich historii.
Kazimierz Kutz pisał swoją debiutancką powieść przez piętnaście lat. Wsłuchując się w lokalne anegdoty i małe rodzinne epopeje, stworzył wielopokoleniową barwną panoramę Śląska. Przedstawia ją we wspomnieniach człowieka próbującego rozwiązać rodzinną tajemnicę z przeszłości. Tak autor, jak jego bohater bezustannie poszukują właściwego języka do zrozumienia zmieniających się czasów – lawirują między polszczyzną i śląską gwarą.
Kutz, który Śląsk ma we krwi, to niezrównany opowiadacz. W serii śmiesznych i strasznych historii portretuje ludzi borykających się z losem, którzy walczą i emigrują, filozofują i biorą życie lekko. Słowem, szukają swojego miejsca na ziemi.

OCENA:

Uznany reżyser polskiego kina, w swojej pierwszej książce, rysuje obraz swojego ukochanego Śląska, poprzez tygiel kulturowy, jako ziemi ludzi niezapomnianych i jednocześnie nieznanych. Śląsk to psikus historii, ziemia bez jednej prawdziwej tożsamości, rozdarta między znanym i nieznanym, nowym i starym. To ziemia trzech narodów, ziemia gdzie nic nie jest takie, jakie na pierwszy rzut się wydaje. To ziemia która, niestety umiera, umiera po cichu, powoli, jak śpiewał Jan Kyks „w biały dzień”. Miejmy jednak nadzieję, że ci którzy od wieków tworzą historię tej ziemi będą jej bronić do końca, tak jak Kutz w swej powieści.

8/10

Odmieniec„, Piotr Patykiewicz

Warszawa, 2006

Wydawnictwo SUPERNOVA

OPIS:

Przed tysiącleciami, u zarania czasu, świat wyglądał inaczej. Inna była ziemia, inne życie. Inna bogini odbierała cześć od innych wyznawców, starcy wznosili oczy ku innemu niebu, dzieci śniły inne sny.
Potem nastali ludzie i czas się odmienił. Wszystko, co dawne i pierwotne musiało ustąpić przed butną siłą, przed ludzką wolą czynienia ziemi poddaną. Boginię pochłonęła ognista otchłań, plemię jej dzieci człowiek utopił we krwi. Stary świat umarł, narodził się nowy.
Czy na pewno? A jeśli zachowały się ślady przeszłości, przetrwała pamięć, ocalały niedobitki? Może gdzieś daleko, na końcu świata, a może całkiem blisko, w ukryciu. Co będzie, jeśli zechcą wskrzesić dawną chwałę?
Odmieniec jest wyrzutkiem. Nie ma domu, nie ma rodziny, nie ma nawet imienia. Żyje jak zwierzę, na pastwisku, między krowami. Nie czeka na nic lepszego. Każdy, kto zechce, może napluć mu w twarz. A jednak to właśnie w nim drzemie dziedzictwo dawnych czasów, wspomnienie pierwszych dni. To jego skarb, ale i przekleństwo.
Nie można być dzieckiem dwóch światów. Trzeba wybrać.

OCENA:

Patykiewicz w swojej kolejnej powieści udowadnia, że jest całkiem dobrym pisarzem, może nie żadnym Dukajem czy Sapkowskim, ale na pewno autorem z dobrym, już opracowanym stylem, ciekawymi pomysłami i możliwościami ich realizacji. Jego świat choć mało rozbudowany, to świetnie pasuje do pseudo-realiów wczesno średniowiecznych ziem polskich, gdzie tak naprawdę życie kończyło się przed lasem, bo za niego już nikt nie dotarł. Ta zaściankowość to duży atut powieści, w ogóle czasy wybrane przez autora były dotychczas mało eksploatowane przez twórców. „Odmieniec” to książka dobra, akcja pędzi przez prawie 500 stron, bohaterów da się lubić, a sam autor nie próbuje nam wcisnąć, że ta powieść jest czymś więcej niż lekką książką do przeczytania. I dobrze.

6/10

Dzienniki Gwiazdowe„, Stanisław Lem

Warszawa, 1991

Wydawnictwo Gebethner i S ka

OPIS:

Bohaterem Dzienników gwiazdowych Stanisława Lema jest kosmiczny wędrowiec Ijon Tichy, który przemierza międzyplanetarne przestrzenie w poszukiwaniu nowych przygód i doświadczeń. Poznając obce pozaziemskie cywilizacje, styka się z problemami, w których z łatwością dostrzegamy odbicie wynaturzeń naszej ziemskiej cywilizacji. Pełne humoru, błyskotliwe powiastki filozoficzne Lema dostarczają znakomitej rozrywki, lecz zarazem skłaniają do poważnej refleksji nad możliwymi scenariuszami dalszego rozwoju.

OCENA:

Co ja nędzny mogę napisać o geniuszu, o którym napisano więcej, niż on sam naskrobał przez cały okres swojego życia. Zbiór przygód Iljona Tichy’ ego to wydaje mi się opus magnum Lema, które powstawało przez trzydzieści lat (mimo licznych głosów za Solarisem). Więc jeszcze raz, co ja nędzny mogę napisać, kiedy napisano już o niej wszystko, może tylko tyle: naprawdę warto.

9/10

2 thoughts on “Przegląd Literatury 2/2012 (11)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top