Wojciech Korfanty był jedną z najwybitniejszych postaci w dziejach najnowszych Górnego Śląska. Był to polityk, którego działalność wpłynęła w wielkim stopniu na dwudziestowieczne losy tej ziemi. Równocześnie jednak nie ograniczał się do problemów Śląska, był indywidualnością w skali całej II Rzeczypospolitej, choć trzeba przyznać, że poglądy przez niego głoszone były często oceniane jako kontrowersyjne.
Urodził się 20.04.1873r. w osadzie Sadzawka-obecne Siemianowice, w rodzinie robotniczej. Jego ojciec – Józef był górnikiem. Z domu wyniósł wychowanie w poszanowaniu dla ciężkiej i uczciwej pracy oraz umiłowanie dla kultury polskiej. Działalność patriotyczną rozwinął podczas swoich studiów na politechnice w Charlottenburgu, gdzie należał do polskich organizacji akademickich. W tym czasie miał miejsce fakt, który zaważył na jego przyszłości politycznej – styka się z ideologią Ligi Narodowej, a także poznaje program polskich socjalistów. Gdy w 1896 roku przenosi się na Wydział Prawny i Ekonomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego, działa aktywnie w tajnym, związanym z endecją, Związku Młodzieży Polskiej Zet i w Towarzystwie Akademików Górnoślązaków. Efektem tego było przystąpienie przez niego w 1901 roku do Ligi Narodowej, w ramach której, od początku rozwinął aktywną działalność na terenie Górnego Śląska.
Wojciech Korfanty był przeciwnikiem polityki umiarkowanej i ugodowej, prowadzonej na tym terenie przez ugrupowania współpracujące z partią niemieckich katolików Centrum. Ujawniły się publicystyczne talenty Korfantego, który w broszurach publikował emocjonalne teksty piętnujące złą sytuację materialną robotników, podkreślające wagę uświadomienia narodowego Górnoślązaków i ukazania im więzów łączących z całym narodem, ponad granicami zaborów. Efektem tej działalności stało się uzyskanie przez niego z okręgu katowicko-zabrzańskiego mandatu posła do parlamentu Rzeszy w 1903 i w 1905 r. (pozostawał w Reichstagu do 1911 r.). Prawdopodobnie jego rozeznanie wartości militarnej i ekonomicznej państwa niemieckiego sprawiło, że w momencie wybuchu I wojny światowej Wojciech Korfanty poparł stanowisko proniemieckie, sądząc, iż może to przynieść pewne korzyści ludności polskiej, np. możliwym stanie się utworzenie z ziem, także Kongresówki oraz litewskich i białoruskich, buforowego państewka polskiego związanego z Niemcami. Jednak bardzo szybko, bo już na przełomie 1914/1915 roku, z tych poglądów się wycofał, obserwując zmieniającą się na frontach wojennych sytuację.
Wraz z końcem wojny nadszedł kolejny etap działalności Korfantego – który to przenosi się do Poznania, gdzie wchodzi w skład Komisariatu Naczelnej Rady. U progu istnienia II RP najważniejsza była sprawa granic, ustalenia jej terytorium po ponad wieku zaborów. W tej sprawie Korfanty długo był zwolennikiem pokojowego rozwiązania i zdania się na ustalenia konferencji pokojowej, jako że uważał, iż trwałe cele można osiągnąć środkami politycznymi a nie akcją zbrojną. Gdy 27 grudnia 1918 roku spontanicznie wybuchło powstanie wielkopolskie nie wycofał się ze swego zdania, dążąc do pokojowego uregulowania tego konfliktu. Postanowienia konferencji wersalskiej tylko w części były zadowalające dla strony polskiej.
Dochodzimy do najbardziej znanego etapu działalności Wojciecha Korfantego – jako polskiego komisarza plebiscytowego na Górnym Śląsku. Podczas konferencji w Spa w lipcu 1920 roku przedstawia Białą Księgę o terrorze skierowanym przeciw ludności polskiej Śląska. Aż do II powstania śląskiego z sierpnia 1920 roku, z pewną rezerwą podchodzi do rozwijania Polskiej Organizacji Wojskowej, zgodnie z poglądem, iż to kartka do głosowania jest najskuteczniejszą bronią w walce o przynależność tych ziem. Powstanie, a zwłaszcza porażka w przeprowadzonym 20 marca 1921r. plebiscycie, rachuby te zburzyło i wykazało, że niezbędna jest dobrze zorganizowana i popierana przez Polaków z innych ziem organizacja wojskowa. Nie widząc szansy na osiągnięcie sukcesu tylko na drodze rokowań 3 maja 1921 roku, jako dyktator, w Manifeście do ludu górnośląskiego, daje sygnał walki w III powstaniu śląskim. Zryw trwał do 5 sierpnia tegoż roku, gdy podpisano zawieszenie broni i zaowocował przyznaniem Polsce przez Radę Ligi Narodów 12 października 1921 r. 29% obszaru plebiscytowego zamieszkałego przez 46% ludności. Gdy rozstrzygnął się los Górnego Śląska Wojciech Korfanty poświęcił się działalności politycznej. Stanął na czele Chrześcijańskiej Demokracji – której program opierał się na społecznej nauce Kościoła – partii która pod jego przewodem, w krótkim czasie osiąga na terenie województwa śląskiego czołowe znaczenie.
Już w 1922 roku zostaje wybrany na posła do Sejmu RP, jak również do Sejmu Śląskiego. W tymże roku jest desygnowany na premiera Rządu RP, z czego jednak rezygnuje ze względu na sprzeciw Piłsudskiego i ugrupowań lewicy. Mimo to w roku następnym otrzymał nominację na stanowisko wicepremiera rządu Wincentego Witosa. Równolegle z pracą rządową i parlamentarną Korfanty prowadzi działalność wydawniczą, wydając dziennik warszawski „Rzeczpospolita” oraz katowicką „Polonię”, która od zamachu majowego stała się jednym z najważniejszych organów opozycyjnych. Przewrót majowy w 1926 r. to kolejna cezura w życiu i działalności Wojciecha Korfantego. Jako polityk wychowany w innych warunkach i tradycji ideologicznej niż Józef Piłsudski nie potrafił się zgodzić na siłowe przejęcie władzy w suwerennym państwie. Zdecydowanie potępił przewrót i poparł rząd Wincentego Witosa, zaś po przejęciu władzy przez ugrupowanie sanacji rozpoczyna żywą działalność opozycyjną wobec nowych rządów. Konsekwencją tej postawy stanie się spór toczony na łamach prasowych i w Sejmie Śląskim z przedstawicielem nowej władzy w województwie śląskim – wojewodą dr Michałem Grażyńskim. Naraził się w ten sposób na ostre ataki, z których najboleśniejszym było postawienie go przed Sądem Marszałkowskim pod zarzutem zbyt ścisłych związków z wielkim kapitałem niemieckim oraz dokonywania nadużyć finansowych. Do zarzutów tych przyczynił się fakt finansowania „Polonii” przez Górnośląski Związek Przemysłowców Górniczo-Hutniczych. W postępowaniu takim Korfanty nie widział nic zdrożnego. Po orzeczeniu Sądu Marszałkowskiego, iż zachowanie takie uchybia godności posła i publicysty, Korfanty stracił sporo zwolenników. Mimo to ciągle był uważany za wpływową i opiniotwórczą postać. Potwierdzeniem tego stało się uwięzienie go 26 września 1930 roku wraz z posłami Centrolewu w twierdzy brzeskiej. Wojciech Korfanty zarzucał władzom sanacyjnym prowadzenie błędnej polityki wobec Ślązaków, że faworyzuje przybyszy spoza województwa śląskiego w obsadzaniu stanowisk min. w administracji czy oświacie. Krytykował równocześnie nieufny, wręcz wrogi stosunek władz do mniejszości niemieckiej. Przez długi czas był zdania, że z tą posiadającą znaczny kapitał grupą, trzeba szukać sposobów współżycia, że takie racjonalne postępowanie może w przyszłości doprowadzić do jej asymilacji z ludnością polską. Poglądy swoje na ten temat zaostrzył po dojściu do władzy Adolfa Hitlera, widząc także rozpowszechnianie się ideologii faszystowskiej wśród wielu śląskich Niemców. Pozostając w ciągłej opozycji do rządu był wielokrotnie atakowany, co spowodowało, iż w 1935 roku udał się na emigrację do Czechosłowacji, skąd jednak udawało mu się kierować swoją partią i pismem -„Polonią”. W porozumieniu z innymi działaczami opozycyjnymi będącymi poza granicami państwa: Ignacym Paderewskim, Władysławem Sikorskim, Józefem Hallerem i Wincentym Witosem w 1936 roku tworzy tzw. Front Morges. Ciągle pozostając na emigracji przyczynił się do połączenia w 1937 roku partii opozycyjnych: Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji, Narodowej Partii Robotniczej i Związku Hallerczyków w Stronnictwo Pracy, którego został pierwszym przywódcą. Do kraju, po wielu staraniach, potajemnie, powrócił dopiero w kwietniu 1939 roku, jednak wkrótce ponownie został uwięziony. Z więzienia w Warszawie uwolniono go w lipcu 1939 roku, lecz będącego w bardzo złym stanie zdrowia.
Zmarł 17 sierpnia 1939 roku, zaś jego pogrzeb stał się wielką manifestacją ludności Górnego Śląska, która tłumnie oddała hołd człowiekowi, który całe swoje życie poświęcił dla dobra tego regionu.
Pamiętnik.
Korfanty napisał swój pamiętnik z okazji obchodów 10 rocznicy wybuchu 3 powstania śląskiego. Na całość „Marzeń i zdarzeń” składa się 25 odcinków tekstu wydanych przez Polonię począwszy od 5 maja 1931 roku w 2362 numerze pisma do numeru 2391 z 4 czerwca 1931 roku. Bardzo prawdopodobne wydaje się więc, że Korfanty swoje teksty pisał na bieżąco z pięcioma, jednodniowymi przerwami.
Ważną cechą pamiętnika Korfantego jest ujęcie tematu przez osobę stojącą wtedy u szczytu władzy. Dzięki temu dużo miejsca poświęca się w nim, na uwarunkowania i czynniki międzynarodowe i działania dyplomatów. Sporo miejsca poświecił również zależnościom i wpływom Niemiec i Polski na przebieg powstania. Dużym problemem z kolei zawartym w dziele Korfantego są sprawy wewnętrzne 3 powstania. Najważniejszym jednak czynnikiem zbioru tekstu zawartego w zbiorze „Marzenia i zdarzenia” jest odniesienie się do publikacji Macieja Mielżyńskiego i dr Michała Grażyńskiego. Na początku w swoich tekstach Korfanty polemizuje z wyżej wymienionymi postaciami i dopiero po przeczytaniu całej publikacji wyłania się obraz 3 powstania śląskiego. W pierwszych tekstach odwołuje się głównie do swoich wspomnień, dalej natomiast często posiłkuje się literaturą fachową przy opisywaniu działań wojennych. Wykreował się później również system opisywania w kolejnych odcinkach cyklu poszczególnych zagadnień jak na przykład sytuacja finansowa czy życie społeczne. Pierwsze niespójne odcinki wprowadziły do całości nieład i niespójność, Korfanty później częstokroć wraca w toku narracji do wcześniejszych wątków burząc jeszcze bardziej całość utworu. Można jednak podejrzewać że jako doświadczony dziennikarz zapewne doskonale znający prawa jakimi rządzi się wydawanie utworu w odcinkach w gazecie codziennej, zrobił to celowo w celu większego oddziaływania na czytelnika. Relacja Korfantego musi przywodzić na myśl stronniczość. To jest zapewne prawda. Nie dał on nam obiektywnego obrazu 3 powstania śląskiego, czego przykładem są m.in. subiektywne przedstawienie militarnych aspektów powstania. Jednak jego praca ma wielkie walory poznawcze co potwierdza liczne wykorzystywanie utworu przez historyków. Najważniejszym elementem popularności pamiętnika jest ukazanie tak białej jak i czarnej strony walk powstańców.
Jednak najważniejszym elementem napisania pamiętnika przez Korfantego, jest polemika z Maciejem Grażyńskim. Korfanty traktowany jako wróg sanacji dla której obchody rocznicowe stały się wspaniałą okazją do ukazania ideowego rodowodu. Chadecja kierowana przez Korfantego próbowała te obchody zbojkotować. Sanacja przypisywała Korfantemu takie cechy jak mściwość, czy fałszerstwo. Korfanty na krytykę odpowiadał spokojem. Najpierw wyśmiał Mielżyńskiego nazywając go skompromitowanym wodzem 3 powstania, a później odniósł się do Grażyńskiego i jego słów że są: najskrajniejszym subiektywizmem którym pan Grażyński zawsze w stosunku do mnie odznaczał.