W trzeciej części Historycznych Kadrów prezentujemy fotografie psów służących w czasie II wojny światowej.
Co?: Zdjęcie przedstawia owczarki niemieckie na służbie III Rzeszy
Kiedy?: 1933-1945
Gdzie?: brak
Kto?: owczarek niemiecki.
Tło: W czasie II wojny światowej setki tysięcy zwierząt (koni, psów itd) służyło człowiekowi w spirali śmierci i zniszczenia. W armii Czerwonej ceniono białe samojedy, którymi posługiwano się w misjach zwiadowczych oraz tzw. „żywe zapalniki”, czyli psy z przyczepionym na grzbiecie ładunkiem trotylu. Tak uzbrojone czworonogi miały wbiegać pod wraży czołg i go wysadzać. Z tego pomysłu jednak szybko zrezygnowano, gdyż spłoszone psy często wysadzały sprzymierzone pojazdy. Psy służyły do patrolowania, przenoszenia wiadomości, pilnowania tajnych obiektów oraz wykrywania min. Niemcy szczególnie cenili owczarki niemieckie i belgijskie, dobermany, collie, syberian husky, malamuty i psy eskimoskie. W niemal każdej armii biorącej udział w II wonie świaowej psy stanowiły istotny personel.
Kadr: W przededniu wybuchu II wojny światowej w niemieckiej armii służyło już około 200 000 psów (pierwszy ośrodek treningowy powstał pod Frankfurtem). Wydawane w Berlinie pismo poświęcone psom: Die Hunderwelt, wprost apelowało o oddawanie czworonogów na potrzeby armii. Psy służyły także w jednostkach oddelegowanych do kontrolowania obozów zagłady, a sam Himmler był miłośnikiem rasowych owczarków niemieckich.
Inne kadry:
Suka Hitlera: Blondi. Hitler dostał ją od Martina Bormana w 1941 roku. Istnieją różne teorie na temat jego relacji z psem. Jedne mówią o tym, że z Blondi pokazywał się tylko w celach propagandowych, z kolei inne źródła podają, że Hitler lubił psy, zwłaszcza owczarki niemieckie. Blondi zabiła ampułka z cyjankiem.
Copyright ©http://empiresilesia.pl